Wprowadzenie dodatkowych restrykcji na rynku forex spowoduje, że skutek będzie odwrotny do zamierzonego. Ograniczenie dopuszczalnego poziomu dźwigni, który decyduje o wielkości potrzebnego kapitału do przeprowadzania transakcji na rynku walutowym, ogranicza konkurencyjność polskich brokerów względem podmiotów zagranicznych, świadczących takie usługi dla krajowych klientów. Polscy inwestorzy biegle poruszają się po europejskim rynku usług maklerskich, porównują oferty i wybierają te, które zapewniają najlepsze warunki. Zaostrzenie regulacji może doprowadzić do sytuacji, w której klienci będą szukać platform zagranicznych lub podmiotów z szarej strefy, niekontrolowanych przez KNF i niestosujących się do polskiego reżimu prawnego – mówi Waldemar Markiewicz, Prezes Izby Domów Maklerskich, w rozmowie z Markiem Chądzyńskim.